Gaszenie płonącego auta jedną gaśnicą |
Autor |
Wiadomość |
lokinios
Kierowca Rajdowy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Cze 2010 Posty: 735 Skąd: StG
|
Wysłany: Śro Kwi 08, 2015 00:50 Gaszenie płonącego auta jedną gaśnicą
|
|
|
Oby ta nauka nigdy nie musiała się na przydać. Warto natomiast poznać ją by kiedy zadzie potrzeba wiedzieć co robić a czego nie.
http://trojmiasto.tv/Jak-...chod-10877.html
jestem też ciekawy ile może minąć czasu między wystąpieniem płomieni w aucie (/ciężarówce- poproszę o stosowne wideo;] ) a momentem gdy jedna gaśnica nic już nie da. |
|
|
|
|
Barley
Kierowca Rajdowy
Pomógł: 6 razy Dołączył: 17 Wrz 2011 Posty: 1668 Skąd: Skórcz
|
Wysłany: Śro Kwi 08, 2015 00:53
|
|
|
Zawsze to jakaś wskazówka, tylko oby nie trzeba było sprawdzać jak ona ma się do rzeczywistości |
_________________ “Jeżeli wszystko jest pod kontrolą jedziesz zbyt wolno”
|
|
|
|
|
cimar
Szybki i wściekły Naczelnik
Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 5105 Skąd: Północ
|
Wysłany: Śro Kwi 08, 2015 11:56
|
|
|
ja to przeżyłem wiem co robić czego nie, na pewno nie otwieramy maski |
_________________ "Bo los z nas drwi, drwi z nas co dzień" |
|
|
|
|
grzeszak
Kierowca Rajdowy
Pomógł: 5 razy Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 1368 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Śro Kwi 08, 2015 20:45
|
|
|
Ja mam gaśnicę gdzieś zakopaną w bagażniku. Gdyby auto się zapaliło, to jest tylko jedna opcja: zawiązać buty i dzida |
|
|
|
|
pietro
Mistrz Kierownicy bus driver ;)
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Wrz 2011 Posty: 2732 Skąd: się znamy?
|
|
|
|
|
Tomix
Kierowca Rajdowy
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Wrz 2012 Posty: 1933 Skąd: Pączewo
|
Wysłany: Pią Kwi 10, 2015 18:49
|
|
|
Raz z nudów odpaliłem taką gaśnice tego środka było tak mało że wystarczyło 7-10 sek i wszystko poszło |
|
|
|
|
lokinios
Kierowca Rajdowy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Cze 2010 Posty: 735 Skąd: StG
|
|
|
|
|
badred
Kierowca Skutera v2000 kiedys bylo :(
Dołączył: 23 Lut 2010 Posty: 477 Skąd: Starogard Gdański
|
Wysłany: Sob Cze 06, 2015 02:08
|
|
|
Znajomemu zapalil sie alternator na obwodowej zuzyli 26 gasnic doszczetnie splonela komora silnika tymi gasnicami gasili gasili i gasili wkoncu straz pozarna przyjechala ze swoja gasnica na kolkach wiec wsio zalezy jak bardzo juz sie pali ... |
_________________ Nie wiesz ! Nie wiesz ! Nie rozumiesz nic !
Nie wiesz ! Nie wiesz ! Nie rozumiesz nic ! |
|
|
|
|
Jaca!
Kierowca Rajdowy Manufaktura Italia
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Gru 2011 Posty: 1506 Skąd: Siwiałka
|
Wysłany: Nie Cze 07, 2015 15:07
|
|
|
Zapewne nikt nie pomyślał, że gaśnicę samochodową TRZEBA najpierw odbezpieczyć i zbić potem WSTRZĄSNĄĆ i dopiero wtedy można cokolwiek nią gasić. Inaczej sytuacja bedzie taka jaką opisujecie. Psss i koniec, po gaśnicy. |
_________________ Forza Italia! |
|
|
|
|
|